Burmistrz natychmiast uciekł do budynku Ratusza i wezwał oddziały policji. Czekał tam do wieczora, aż wściekłe niewiasty poszły do swoich domów.

Wtorek

Słynna na cały świat ośmiornica nie żyje. Pracownicy oceanarium w Oberhausen znaleźli ją martwą. Uznano, że prawdopodobnie zgon nastąpił z przyczyn naturalnych. Prawdy nie dowiemy się jednak nigdy. Może jakiś okrutny człowiek kazał Paulowi typować wyniki meczów z udziałem reprezentacji Polski i głowonóg dostał zawału?

Środa

Słowacki sąd wezwał oficjalnie... 192-latkę. Kobieta ma 12 miesięcy, aby potwierdzić, że żyje. Inaczej sąd uzna ją za zmarłą i zasądzi o przepadku majątku. Pani Katerino Janikova! Jeśli nas pani czyta, prosimy zastosować się wobec prawa! Ile można się ukrywać?!

Czwartek

Żaden polityk nie mógł sobie wymarzyć gorszych przeciwników, po prostu żaden! Na Władimira Putina, który przebywał niedawno z wizytą na Ukrainie, czekały w Kijowie półnagie, dwudziestokilkuletnie aktywistki ruchu feministycznego FEMEN. Nie wiadomo, czy premier Rosji przeczytał trzymane przez nie transparenty, ale z pewnością musiał widzieć ich piersi. Z całej wizyty wiadomo tylko tyle, że Putin był podczas niej raczej oszczędny w słowach. Dzień później pojawił się w rosyjskiej telewizji... z siniakiem pod okiem.

Piątek

Do niecodziennej sytuacji doszło w Głogowie podczas próby kradzieży wódki. 25-letni niedoszły złodziej został wypatrzony przez ochroniarza sklepu, kiedy ukrywał pod kurtką butelkę wódki. Próbował zatrzymać przestępcę, jednak w szarpaninie... stracił przytomność. Złodziej zamiast uciekać... zaczął reanimować ochroniarza. Skutecznie - udało się przywrócić oddech. Policja po pewnym czasie zatrzymała sprawcę kradzieży, ochroniarz trafił do szpitala i doszedł do siebie, ale w tej całej historii jest jeden smutny wątek - butelka wódki zbiła się podczas szarpaniny.

Sobota

Los bywa okrutny, zwłaszcza dla przeciwników teorii ewolucji. W jednym z kamieni, który posłużył do budowy kościoła w Vigevano we Włoszech, odkryto czaszkę dinozaura sprzed 190 milionów lat! Tamtejsi duchowni nie komentują sprawy i nie chcą się odnosić do twierdzeń niektórych teologów, że Ziemia ma 6 tys. lat. Shit happens.

Niedziela

Po zamachu politycznym w Łodzi Polska oszalała i trzeba uważać na wszystko i wszystkich. Z tego samego założenia wyszedł pewien inkasent w woj. warmińsko-mazurskim. Kiedy w jednym z mieszkań sprawdzał stan licznika, wdał się w dyskusję z jego lokatorem na temat prezydenta Komorowskiego. Sam powiedział wtedy, że trzeba zniszczyć prezydenta za to, że nie wycofał wojsk z Afganistanu. Wtedy lokator ze śmiechem zapytał "Zniszczyć, czyli co, zabić?". Po tych słowach inkasent natychmiast popędził na policję i po chwili w mieszkaniu pojawiła się chmara policjantów i prokuratorzy. Właścicielowi grozi nawet dożywocie. Wniosek jest jeden: Z inkasentami lepiej nie rozmawiać!