Szukaj Pokaż menu

Nalepki na kobiecych zderzakach (samochodowych)

41 792  
186   10  

Samochód wyzwolonej kobiety
Czyli przekaz jaki wyzwolone kobiety, które kocha męska część redakcji Joe Monstera, naklejają sobie na swoich pojazdach:

Tak wielu mężczyzn... a tak niewielu może sobie na mnie pozwolić.

Następna huśtawka nastroju za 6 minut.

Nikt nie wie że nie noszę bielizny.

Jestem zajęta. A Ty jesteś brzydki. Miłego dnia.

Jeśli patrzyłam na Ciebie jakbym była zainteresowana to i tak nie jestem.

Nie martw się, to wyda Ci się perwersyjne tylko za pierwszym razem.

Bóg uczynił nas siostrami, Prozac zrobił z nas przyjaciół.

Pan Tadeusz, Xsięga XIII

24 899  
6   12  
Mamy wrzesień, obowiązek wobec przyszłości naszego narodu każe nam kontynuować wątek edukacyjny. Tym razem wracamy do epoki romatyzmu, cierpień Wertera oraz narodowych wieszczów. Zajmiejmy się dziś produkcją wieszcza, który do Istambułu pojechał po cholerę. A pamiętacie ze szkoły tę jego grubą knigę o nijakim Panu Tadeuszu? A pamiętacie mityczną księgę XIII? Wiele było jej wersji, żadna z nich nie wyszła jednak spod ręki wieszcza, wiele było znamienitych jej wersji, ale żadna chyba nie przebije XIII księgi napisanej przez wielkiego polskiego świntucha, hrabiego Aleksandra Fredrę.
Uwaga! Występują tu słowa gwarowe, związane z seksualnością człowieka, i jeśli są one ci obce i chcesz żeby takie pozostały, to kliknij tutaj

Aleksander Fredro

"PAN TADEUSZ" - XIII księga
(noc poślubna Tadeusza i Zosi)


Pan Tadeusz wszedł pierwszy, drżącymi rękami
Drzwi za sobą zamknął ach! Nareszcie sami,
Ach! Zosiu, ach! Zosieńko jak mi niewygodnie
Popatrz jak odstaje, popatrz na me spodnie.
Zosia łzy rzewne roni i za pierś się chwyta,
Że to była dzieweczka z chłopcem nie obyta
Nie wiedziała zaiste czy się ma całować
Ze swym mężem, czy płakać, czy pod ziemię schować

Sensacja! Joe Monster w wydaniu gazetowym!

8 369  
1   11  
No i stało się. Kolejne medium zostało zdobyte przez Joe Monstera!

Otóż dzięki naszemu niezwykle udanem wdziękowi i czarowi osobistego, po podbiciu Internetu, plamtopów, udało się nam zdobyć przyczułek w świecie realnym. Parafrazując Matrixa możnaby powiedzieć "Monster, welcome into REAL world".

Któregoś dnia napisał do mnie pan Szczepan Sadurski, wydawca i red-nacz Twojego DObrego Humoru i kilku pomniejszych tytułów z propozycją nie do odrzucenia, "może zrobiłbyś papierowego Joe Monstera, daje ci na to stronę". Nie mogłem uwierzyć, że marzenie staje się prawdą i co mogłem w takim momencie odpowiedzieć? Tylko jedno mi przyszło do głowy "Dobra, ile mam czasu"!

I tak po dwóch miesiącach procesu drukarskiego we wrześniu 2002....


...Joe Monster ukazał się po raz pierwszy w swej historii w formie PAPIEROWEJ - jako dodatek w gazecie pod tajemniczym i wieloznacznym tytułem Twój Dobry Humor, numer 5/2002, którą możecie nabyć każdym (prawie) kiosku za cene 2,5 zł (wersja mini format, wybrane województwa) lub 3 zł (wersja formatu Polityki).

Czytelniku, pamiętaj! Papierowe wydanie jest lepsze od monitorowego bo po PRZECZYTANIU i załadowaniu, dzięki uważnemu czytaniu, ogromnego ładunku energii, może zostać wykorzystane także jako fanatazyjne opakowanie na drugie śniadanie.

Nie zmienia to faktu, że jesteśmy dumni z faktu, że ktoś odkrył nasze wdzięki i dlatego też włożyliśmy dodatkowy wysiłek by przygotować po nocach specjalną wersją serwisu.

Jak będzie wyglądać przyszłość? Dotąd nasz współpraca układa się doskonale i planujemy kolejne odcinki tej papierowej sagi, z nowymi wątkami, nowymi bohaterami i nowymi przygodami. Żadnych fuzji, żadnych przejęć czysta zabawa.

Zobacz też:
·Artykuł na temat naszej współpracy na www.dobryhumor.pl
·Skan jednej ze stron zajmowanych przez Joe Monstera w Twoim Dobrym Humorze

Skoro doczytałeś lub doczytałaś do tego miejsca strony, to super, bo to oznacza, że możesz nie oprzeć się nieokiełznanemy pragniemu, porównywalnego z największym seksualnym pożądnaniem jakie przeżyłeś w życiu, by pójść do kiosku i kupić Twój Dobry Humor, by poznać nowe nieznane kawałki Joe Monstera oraz także odkryć kilku nieznanych, ale za to prawdziwych satyryków i rysowników. Teraz właśnie jest najlepsza chwila na zachętę do podjęcia działania.

Do zobaczenie w telewizji, do usłyszenia w radiu!!!
Już wkrótce...

--
Twój Dodbry Humor, ukazuje się od ładnych paru lat i ma około 50 000 egzemplarzy nakładu.
Joe Monster, miał pierwsze wydanie na przełomie stycznia i lutego 2001, w zeszłym miesiącu przeczytało go ponad 30 000 unikalnych użytkowników.

1
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Pan Tadeusz, Xsięga XIII
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Polska to nie kraj, to stan umysłu – Kazik Staszewski pokazał mamę
Przejdź do artykułu Mam dylemat, śpiewać czy pisać - Baśka 2
Przejdź do artykułu Perfidny trolling komputerowy
Przejdź do artykułu Majstrowi odbiła Palm-a
Przejdź do artykułu Liczniki i kokpity w samochodach, które wyprzedziły swoje czasy
Przejdź do artykułu Musisz wytrzymać!
Przejdź do artykułu Ludzie, którzy mieli niesamowitego farta
Przejdź do artykułu Skoki spadochronowe, EEG i co wtedy myśleć
Przejdź do artykułu Kochane dziewczyny - wypadłem z gry

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą