Szukaj Pokaż menu

PC World Computer wybrał Joe Monstera...

13 831  
3   33  

Wczoraj był całkiem niesamowity dzień. Nie dość, że wspaniałe święto narodowe, to jeszcze moja siostra urodziła ślicznego dzidziusia, a na koniec  tzw. wielki świat ponownie odkrył Joe Monster’a.

I dostaliśmy wyróżnienie od redakcji magazynu PC World Computer. No cóż, wychowani jesteśmy dobrze i nagrody w ostateczności przyjmujemy :)

A jeśli zechcesz Joe Monsterowi gratulować, to pamiętaj, że dziś, po ponad trzech latach działania, Joe Monster to tak naprawdę wielotwór (czyli twór wieloosobowy o wielu kończynach) w skład którego wchodzą:

- Joe Monster, Pablo Key oraz Reszka, Kozak, Strzelec, Bobesh (na stażu)  jako tzw. frontend
oraz:
- Whisky, Skrzyd, Saker  jako tzw. backend 
oraz:
- Iwcia i Eidar (przeniesieni do rezerwy)
oraz:

Autentyki XIII - Podróżnicy i rajdowcy

21 803  
5   14  
Cóż to wydarzyło się w minionym tygodniu na świecie? Nic specjalnego za to na krwawym jak zwykle Forum Mięsnym dowiedzieliśmy się paru niezwykłych rzeczy o pasjach bojowników i wynikłych z nich historyjkach.

Lennox – nasz znany podróżnik (Tony Halik wymięka) znalazł ślady bojowników podczas swoich wojaży – potwierdzamy, byliśmy…:

Na jednej z mniejszych stacji kolejowych, na linii Legnica - Żagań
(nie chcę skłamać, ale chyba wiocha wabi się Wierzbowa) stoi na peronie jak zwykle ku wygodzie pasażerów, domeczek z napisem "TOALETY".  Drzwi jednak do jedynej ubikacji są zamknięte na klucz, co potwierdza karteczka przybita do nich gwoździami, z taką oto adnotacją:
- Klucz znajduje się u zawiadowcy stacji!
Z dopiskiem o treści:
- W razie nagłej potrzeby zwrócić się do dyrekcji PKP w Warszawie.

Znalazł też nawiedzonego kierowcę (choć mamy podejrzenia, że pisał o sobie – to by wyjaśniało jego częste podróże):

Przystanek autobusowy.
Czekam sobie na busa relacji Lubin - Legnica. Obok przypałętała się jakaś na oko 70-letnia staruszka. Podjechał bus, za kierownicą młody gościu chyba na dorobku dopiero, bo z gęby wyglądał na góra 20 lat.
Jako że babuleńka się ociągała, wszedłem do busa pierwszy, zapłaciłem za bilet całe 4 polskie złote.
W końcu babcia doczłapała się do busa i pyta grzecznie gościa:
- Panie kierowco czy dojadę z panem na ulicę Jaworzyńską 21?
Na to młody kierowca ze stoickim spokojem odpowiedział:

Pali się! - czyli jeszcze ciepły reportaż z pożaru.

54 234  
322   24  
Ostatnio, podczas jednej ze swych licznych podróży zagranicznych ;) miałam okazję zaobserwować groźny pożar magazynu. Strażacy odwalili wtedy kawał niezłej roboty. A że miałam przy sobie aparat, zrobiłam nieco fotek, licząc, że temat ciężkiej pracy strażaków na pewno zainteresuje wyrobione gusta bojowników JM.


W pewnym momencie moją uwagę przykuła pewna para. Gdybym mogła wtedy nagrać ich rozmowę, zdjęcia ułożyłyby się w następującą historię:


- Stefan, Stefan... złaź z wyra i chodź tu prędko! Pełno dymu, magazyn się pali! Bierz aparat i rób zdjęcia, pokażę Zośce... skręci ją z zazdrości...
- O rany... ale czad!



- Zooobacz... ile wozów przyjechało... Zrobiłeś te zdjęcia? Ile masz?
- Dwadzieścia.
- Dobra, wystarczy. Patrz, jak się uwijają. Leją i leją, a tu mało co gaśnie...


- Przynieś Krycha jakieś krzesło, co tak będziemy stali...

- No... już prawie sobie chłopcy dali radę... przygasa pomału. Ale ludzi się zebrało na ulicy, widzisz?
- Ty, Stefan, zobacz, jakaś baba nam się przygląda i robi zdjęcia...
- No, bezczelność... Ale zaraz... co to za napis na jej koszulce? Joe... cośtam...
- Joe Monster, zdaje mi się...



- A, no to suuuper! Pomachajmy im!
- Hallo!!! Pozdrawiamy wszystkich bojowników. Kochamy Joe Monstera!



Prawda, jak miło, ciepło i sympatycznie? Odmachałam Stefanowi i Krystynie od nas wszystkich równie serdecznie.

Pozostałe zdjęcia z pożaru sobie darowałam. A co to, bojownicy ognia nie widzieli czy co?...

322
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Autentyki XIII - Podróżnicy i rajdowcy
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Polska to nie kraj, to stan umysłu – Kazik Staszewski pokazał mamę
Przejdź do artykułu Life is brutal and full off zasadzkas
Przejdź do artykułu Perfidny trolling komputerowy
Przejdź do artykułu Houston! Nadal mamy problem!
Przejdź do artykułu Oczekiwania kontra rzeczywistość VIII - największa profanacja pizzy
Przejdź do artykułu Składamy donos do PIP-y!
Przejdź do artykułu Historia milionerki, która nie opuszczała pokoju hotelowego
Przejdź do artykułu Wielopak weekendowy XXVIII
Przejdź do artykułu Houston! Mamy problem!

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą