Mówi się, że gdyby głupota miała skrzydła, wiele osób fruwałoby dziś wysoko. Oto przykład kolejnej "gołębicy" z Rotterdamu:
W holenderskim Rotterdamie kobieta zgodziła się zostać częścią instalacji artystycznej. Została umieszczona w wielkim kartonowym pudełku, które, warstwa po warstwie, pokryto gipsem.
Kobieta miała oddychać przez specjalną cienką rurkę...
Ale gdy karton z kobietą został już całkowicie pokryty gipsem, dotarło do niej, że rurka, przez którą miała oddychać jest zbyt cienka i w środku nie ma wystarczającej ilości powietrza do oddychania.
Kobieta poprosiła, by ją wyciągnąć. I tu zaczęły się schody! Gips stwardniał na tyle, że jego rozbicie wcale nie było proste.
Artyści wpadli w panikę i wezwali straż pożarną. Ratownicy w końcu rozbili instalację i wyciągnęli duszącą się już ofiarę gipsowej pułapki.
Uratowana, ale czy mądrzejsza?
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą