Był normalny dzień w Toledo (Ohio). Cranston Baccus stał w kolejce do kasy w Gold Star Markecie, kiedy do środka wpadł zamaskowany człowiek. Zamaskowany gość wziął Cranstona za zakładnika i przystawiając mu pistolet do głowy zażądał od kasjera pieniędzy. Zanim jednak kasjer zdążył otworzyć kasę, padł strzał i zakładnik osunął się na podłogę. Rabuś tylko cicho jęknął: „O mój Boże” i spanikowany wybiegł ze sklepu. Policja szybko ujęła 18-letniego Josepha Allena Wilsona, który tłumaczył się, że ten wystrzał to był wypadek. Jak się potem okazało – nie kłamał. Tak naprawdę on i zakładnik byli kumplami, którzy umówili się, że razem napadną na Market, ale plan się nie powiódł...

Czy zastanawialiście się czasem nad kupnem broni? Oto historyjka, która was do tego przekona.
Kobieta w Keystone (Colorado) o 4:00 nad ranem obudziła swojego męża krzycząc, że ich syn walczy z włamywaczem. Greg McMurray pobiegł do sypialni syna by stawić czoła mężczyźnie, którego później policja zidentyfikowała jako Kristopher’a Zeller’a (34 lata). 8-letni syn wyrwał się z uścisku Zellera i wtedy do akcji wkroczył tato, który chciał zmusić napastnika do ucieczki. Najpierw starał się go uderzać sztangą. Kiedy nie przynosiło to zamierzonego efektu, dzielny tato użył kija golfowego. Za każdym razem gdy powalał intruza na ziemię, ten wstawał. Po złamaniu dwóch kijów golfowych przyszedł czas na pogrzebacz. Wreszcie Zeller skapitulował i uciekł z domku na ulicę, gdzie po jakimś czasie ujęła go policja.

W Hrabstwie McDowell policjant zatrzymał pojazd do kontroli. Kiedy zaskoczony kierowca spytał, czemu został zatrzymany, policjant odpowiedział: „Bo jedziesz moim samochodem”. Jak się potem okazało, biała Honda zazwyczaj prowadzona przez siostrę policjanta, została skradziona tydzień wcześniej. Kierowcę i pasażera aresztowano, a policjant przyznał, że samochód był w dobrym stanie...

Zobacz także z archiwum JM:
Przestępczość (nie)zorganizowana - wcześniejsze odcinki