Szukaj Pokaż menu

Między nami a kobietami XIX

43 478  
5   36  
Klikaj no!Ja tak tworząc ten cykl mocno zastanawiam się skąd się tacy biorą. Na początek miałem materiału na góra sześć odcinków. A tu co? Cyk i dziewiętnasta część... A poniżej samo dobre, czyli jak to jest być męską dziwką, co zrobić, gdy spóźnia się okres, czy jeszcze kapkę o filmach porno...


Mój ex-małżonek (dwa fakultety, doktorat w toku) do mnie w te słowa: Czy nie chciałabyś pójść na drugie studia, kochanie? A ja na to: Jasne, że tak!!! Zawsze chciałam jeszcze studiować architekturę wnętrz! Mój ex: Ale... Eee... Ja miałem na myśli dziennikarstwo... Bo wtedy mogłabyś pisać artykuły na różne tematy, które ja będę wymyślał.

* * * * * 

Oglądamy jakieś czasopismo. Śmiechy żarty itp. Trafiliśmy na artykuł o męskich prostytutkach. I zaczęliśmy sobie żartować. Wyglądało to tak:

Sceny wycięte z Matrixa

25 687  
6   19  
Takiego kina nie widziałeś...W Matrix’ie było kilka scen, które z niewyjaśnionych przyczyn zostały wycięte. Poznali je tylko "wybrani" do których trafiła piracka, nie do końca zatwierdzona wersja, wykradziona z wytwórni jeszcze przed oficjalną premierą.

SCENA I

Trinity stoi na dachu drapacza chmur:

- Operator, program do pilotowania śmigłowca

- Moment, google się nie ładują...

Gościnnie by Cieciu

Pozostałe sceny by Realgnostic

SCENA II

Neo krzyczy do telefonu:

- "Tank, załaduj mi program do obsługi wózków widłowych!"

Tank:

- "Chwileczkę, mam rozmowę na drugiej linii" - przełącza się - "OK, kochanie, teraz zdejmij pończoszki..."

* * *

SCENA III

Rodzynki (z) wykładowców - Tak się bawi AGH!

79 146  
19   18  
Wejdź do Monster Galerii!Dziś zestaw wyjątkowy bo w wykonaniu profesorów, z którymi miałem niejednokrotnie do czynienia na Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Uczelni wybitnie męskiej, choć trafiają się tam perełki w postaci pięknych kobiet inżynierów które są jak świnki morskie...

Trudne życie na AGHu

Pewien mgr na ćw. z matematyki:
Po piętnastu minutach rozwiązywania na tablicy całki, która była zadana jako praca domowa (ale oczywiście nikomu nie wyszła) po cichu do siebie:
- K*wa to znowu nie wychodzi...

Prof. ABC:
- Gdyby te ściany miały uszy, to popełniłyby samobójstwo...

(pro)Rektor:
Znajomy wchodził do rektora po wpis. Wchodzi do sekretarki, mówi "dzień dobry", w tym momencie z gabinetu obok wychodzi (pro)rektor i mówi:
- K*a wódka mi się wylała...
Spojrzenie na studentów:
- ... ale to nie moja...
Drugie spojrzenie:

- ... a wy nic nie widzieliście!

Ćwiczenia z Fizyki:
Jakiś czas temu na zajęcia przyszedł nasz wykładowca z fizyki dr hab. P. Zajął miejsce w ostatniej ławce gdzie i ja siedziałem. Dało się odczuć respekt, który wyprostował i uciszył całą grupę. Prowadzący głupkowatym uśmiechem kwitował każdą wpadkę studentów i starał im się (jak nigdy) wszystko wytłumaczyć. Po kwadransie spojrzałem na doktora P. który z opuszczoną głową spał - po ponad godzinnej drzemce obudził się, wstał i bez słowa wyszedł...

Zapis konstrukcji:
Dr M. po rozdaniu suwmiarek mówi:
- Tylko nie zniszczyć mi tego, bo rodzice będą musieli krowę sprzedać żeby odkupić

Profesorowie są "wporzo"

Dr K. Ćwiczenia z Fizyki:
- Ja wam dam na kolokwium takie zadania, których nikt nie zrobi, ale nie z zawiści... [długa pauza] tylko z czystej chęci zemsty... [śmiech]

Metody obliczeniowe, dr Marian B.:
- Na studiach zaocznych obcięto kilka godzin, podobno dlatego, że studenci się mnie boją. Myślałem, że już nikogo nie przerażam włącznie z moim dzieckiem. Bardzo mnie to podbudowało. Dobrze jest być kawałkiem tyrana...

Sławny dr B.:
- Jak ktoś nie ma dobrego śpiwora i karimaty to jest przegrany! Ja wam to mówię, a nigdy się nie mylę - na dziś konsultacje zamknięte!

Pani dr W. - Chemia:
Student ogląda swoją pracę którą oczywiście oblał. I mówi:
- A wydawało mi się że dobrze napisałem.
Na to dr W:
- Mnie też się wydaje że jestem piękna, ale kiedy codziennie rano patrzę w lustro to zmieniam zdanie...

Informatyka:
Przychodzi prowadzący na pierwsze zajęcia i pyta:
- Z kim mieliście Informatykę w poprzednim semestrze?
Studenci:
- Z dr M.
Na co prowadzący:
- Ten człowiek posiada wiedzę, ale ma kiepski interfejs...

Geometria Wykreślna:
Początek zajęć na I roku. Profesor powiada:
- Proszę Państwa, żeby nie było nieporozumień. Ja pijam tylko czarnego "Dżonego Łokera"

Metrologia, dr T.:
- Niech pan przyjedzie do Krosna, ja tam mam trzy razy więcej metrologii - ja tam jestem bogiem.

Wykład z Elektrotechniki:
Na sali ogólne rozluźnienie, ludzie zajmują się swoimi sprawami. W pewnym momencie wykładowca patrzy na studentów i krzyczy:
- Tu patrzeć i podziwiać wykładowcę!!!

Kobiet inżynierów mamy coraz więcej

Mgr J. Wytrzymka - laborki:
Mgr J. podchodzi do dziewczyn robiących laborkę:
- No co tam szamanki?
- Szamanki?
- Taaaa, bo to co robicie z tą maszyną, to dla mnie czarna magia...

Ergonomia dr H.:
Zajęcia o czasie reakcji (co na niego wpływa itd.). Wspomniano coś o kierowcach. W pewnym momencie koleżanka zaczyna dyskusję z prowadzącym:
- Ale na przykład dlaczego wszyscy się śmieją z kobiet kierowców?
- Nie proszę panią, nie wszyscy. Tylko mężczyźni

Maszynoznawstwo:
Projekt - dobieranie silnika i innych parametrów do przenośnika taśmowego, doktor opowiada:
- Jaki masz okres? [śmiech na sali] Musisz wypisać te dane a potem obliczyć okres. Wiedząc, jaki masz okres - masz już za sobą połowę sukcesu. Teraz zrozum, że nie możesz się z nią porównywać, bo ona ma cztery kilowaty, a ty masz tylko dwa kilowaty. Potrzebujesz dane amortyzacyjne zużycia za jeden miesiąc użytkowania...
Koleżanka z sali:
- To ona poniesie straty, bo przy takim nędznym okresie, tyle waty wystarczy jej na cały rok...

Wytrzymka dr Dz.:
Do studentki na grupie pościgowej:
- Rozciągała kiedyś Pani pręta czy nie? Jak tak, to co się tam dzieje z tym prętem? :)

Pani dr Mary - PKM:
- Wiecie dlaczego otwory w pasowaniach oznacza się wielkimi literami?
- ???
- To wszystko z szacunku dla płci pięknej!!!

Wykład mechanika 3:
- Do rozwiązania tego zadania niech przyjdzie koleżanka z tamtego rzędu. Wyniki nie będą lepsze niż kolegi, ale przynajmniej będzie miło patrzeć...

Studenci - sól tej ziemi

Metody obliczeniowe, dr Marian B.:
- Co pan robi z tą głową?
Po chwili:
- Dotyczyło to wszystkich, którzy się teraz obejrzeli...

Dr K PKM-lab:
- Panie, no jasne że nie będzie naprężeń bez styku. Jak Pan będziesz przytulał dziewczynę bez styku, to też się panu nic nie napręży

Dr K. - Zapis:
Student oddaje źle zwymiarowany rysunek, a pan dr K. na to:
- Panie, a Pan to by wolał dziewczynę która ma Fi czy R?

Dr O. - Zapis:
- Na rysunku to się Pan nie zna, ale o fryzurkę to Pan umie dbać.

Mgr Wiedźmin do studentów:
- Czegoście się panowie upalili, jak pisaliście to sprawozdanie?

Mgr M. - pneumatyka:
- Ale wie Pan co, czasami trzeba włożyć w dwie dziurki, żeby było dobrze!

Rysunek techniczny:
- Pakować kuferek i do wojska...

Metody obliczeniowe, dr Marian B.:
Dr mówiąc o składach zespołów pracujących na zajęciach laboratoryjnych lub projektowych:
- Jeżeli chodzi o mnie, to preferuję składy jednoosobowe, albo od razu pięcioosobowe. Przynajmniej wiadomo, że jeden pracuje a reszta się nie obija tylko zajmuje się czymś rozsądnym, np. gra w brydża...

Czego się nauczymy na AGH?

Zapis Konstrukcji z dr S.:
Po godzinie męczącego wykładu:
- Ja wam teraz parę obrazków pokażę... [odgłos schodzącego powietrza ze studentów]... ale także dotyczących gwintów, więc się nie podniecajcie.

Prof. J. - wykład MMF:
Po omówieniu do końca kolejnej porcji magii na kółkach i wyprowadzeniu na to dowodu (który był jeszcze mniej zrozumiały) patrzy na salę i rzuca swoje standardowe pytanie:
- Czy tą część wykładu państwo rozumiecie?
Na sali jak zwykle w tej chwili cisza ;)
- No to niech państwo się temu dowodowi jeszcze raz przyjrzą...
Zaczyna przeglądać swoje notatki i po około pół minuty znów do sali:
- I co? Teraz lepiej?

Fizyka:
- Ja będę to robił delikatnie, bo wiem, że największe zrozumienie znajdę u państwa, gdy będę popychał klocek powoli...

Fizyka:
- I tu mamy standardowy przykład. Nie wiem dlaczego, ale wszyscy przyczepili się do windy. Winda zerwała się i spada swobodnie. Obserwator A w windzie nie zauważa ruchu kulki. Kulka zresztą już go pewnie mało interesuje. Tu mamy jedyny sposób, w jaki na ziemi można osiągnąć stan nieważkości [śmiech]. Już ja wiem, o jaki stan nieważkości wam chodzi... A co powie obserwator B? Może dodać najwyżej jakąś smutną uwagę na temat przyszłości obserwatora A...

Fizyka:
mgr Z.:
- F z indeksem 1, dodać F z indeksem 2, daje nam ... 3
Student:
- Ale dlaczego 3? Przecież nie mamy żadnych wartości w zadaniu?
mgr Z.:
- Nieważne, w tym skrypcie przeważnie wynikiem jest 3, poza tym jest to suma indeksów...

Prof. Henio G., matematyka:
Ulubione powiedzonko profesora G.:
- No dobrze, więc mamy tu taką, a taką całkę i teraz jak ją obliczymy? No bo na pewno nie metodą ’poznaj Stachu po zapachu’...

Matematyka:
- Czy u was na wszystkie wykłady chodzi 12 osób?

Doc. J. - ćw. z matematyki:
Po pół godziny rozważań na temat wzoru Taylora, podwójna tablica zapisana. Doc. J. bierze do ręki gąbkę i zaczyna wszystko ścierać. Po ok. minucie zmazywania rzuca tekst:
- To co zmazuje to trzeba pamiętać!

AGHowskie definicje

Metody obliczeniowe, dr Marian B.:
- Książkę tłumaczył ciekawy człowiek Łukasz Turski. Na pewno jeden z większych oryginałów. Korwin-Mikke przy nim wysiada. Korwin-Mikke równa się jeden mikroTurski...

Metody obliczeniowe, dr Marian B.:
- A wtedy funkcja mówi nam swoją wartość. To znaczy funkcja nie mówi. Gdyby funkcja mówiła to by było straszne...

Mgr inż. Ś (mechanika):
Student:
- Może pan powtórzyć ten drugi ostatni warunek?
Magister:
- Nie ma dwóch warunków tylko trzy: pierwszy... oraz trzeci...

Dr S. - Zapis:
- Panie Pan mnie oszukujesz jak 60-letnia kobieta po przejściach, że jest dziewicą...

Laborki z chemii organicznej:
Doktor J. z odwróconą do góry dnem probówką:
- Probówka to takie sprytne narzędzie, które nie dość, że nie ma dna, to jeszcze jest zakryte od góry.

Magister:
Po uprzednim usiłowaniu wytłumaczenia co to wysokość podnoszenia i zorientowaniu, że grupa utknęła na wyrazie pompa:
- Co robi pompa ?
Na co kumpel odpowiada:
- Ssie ...
Na co magister :
- Ja też ssie, a pompą nie jestem!

PL, ćwiczenia z automatyki:
- Co to jest?! Co to jest?! To ma być całka? To jakiś Pokemon, nie całka! Całka jest jak kobieta - powinna być smukła w talii!

* * * * *

A dziś dodatkowo pomogli mi (ja sam dodałem 18 sztuk rodzynków) również: gwozdziu (9 sztuk), Sir_Delek (5), Aleister (4), Szift (3) oraz robourbi, Gandalf, mikedraven, binder, steffan, kozmin, romen (po 1 sztuce).

I pamiętajcie, jak mówiło ogłoszenie dla studentów mojego wydziału (IMiR) z gablotki koło auli:

Zgodnie z uchwałą Wydziału wszystkie wykłady są obowiązkowe (szczególnie dotyczy studentów I roku)!!!

PS. Która uczelnia będzie w następny wtorek? To zależy tylko od ciebie, a każdy rodzynek, który dodasz przechyla szalę zwycięstwa w stronę twojej uczelni
19
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Sceny wycięte z Matrixa
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Liczniki i kokpity w samochodach, które wyprzedziły swoje czasy
Przejdź do artykułu Autentyki LXXIV - Przepraszam Pani Magdo
Przejdź do artykułu Najlepsze miejsca na spędzenie udanego urlopu
Przejdź do artykułu Wielka księga zabaw traumatycznych III
Przejdź do artykułu 15 zawodów, które już nie istnieją
Przejdź do artykułu Autentyki LXXIII Z działu meblowego
Przejdź do artykułu Czasami mniej znaczy lepiej, czyli przykłady świetnego designu
Przejdź do artykułu Wielka Encyklopedia Obrazkowa - Przeciąg seksualny
Przejdź do artykułu Rodzynki (z) wykładowców - Wrocławscy inżynierowie

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą