Pracuję latem w kafejce internetowej. Cuda się dzieją nie do opisania, na szczęście nie udało się klientom jeszcze puścić mi kompów z dymem. Kilka najbardziej standardowych:
Często przychodzą ludzie, klikają na ikonkę IE i jak wyskakuje about:blank, to pytają gdzie jest internet. Na co ja początkowo zdziwiona odpowiadałam, że mają włączyć przeglądarkę. Oczywiście byli oburzeni, że robię z nich debili. Jak podchodziłam obadać problem, to okazywało się, że mają w domu ustawioną stronę startową i nie wiedzą, jak używać przeglądarki bez takowej...* * *
Przychodzi starsza pani i pyta mnie jak wejść na swoją pocztę. Takie rzeczy często się zdarzają, więc grzecznie ją pytam, gdzie ma założone konto. Pewnie odpowiada, że na o2. Włażę jej na stronę i każę się logować. [P]ani szczęśliwa, zajmuje się sobą i za 10 min. woła mnie z powrotem.
[P] "A bo tutaj nie ma moich maili. A w wysłanych to ja nic nie miałam".
[Ja] "Może ma pani inne konto na o2?"
[P] "Nie, nie mam."
Kurcze, o co chodzi?
[Ja] "A czy do tej skrzynki ma ktoś inny dostęp?"
[P] "Nie."
Pani zaczyna się denerwować, bo musi napisać do swojego banku. Ma straszne pretensje etc. I nagle przychodzi olśnienie: w domu korzystała z Outlooka...
by Calderon
* * * * *
Kobieta kobiecie wilkiem
Rzecz się dzieje w dużej firmie. Pokój informatyków (HelpDesk dokładnie), dwóch facetów i jedna babka - wszyscy po studiach informatycznych. Odzywa się telefon, babka (B) podnosi słuchawkę:
(B) - Informatyka, słucham.
Z drugiej strony kobieta (K).
(K) - Czy zastałam pana Bartka, mam tu taki problem z komputerem.
(B) - Niestety pan Bartek jest na chorobowym, może ja moge pomoc?
(K) - A pana Pawła zastałam?
(B) - Niestety pan Paweł jest na urlopie. Może jednak ja moge pomóc?
(K) - A to nie..to ja dziękuję.
"Click"
by Zawtra
* * * * *
A teraz zapraszamy na film instruktażowy pt. "Rozmowa z klientem w sklepie z drukarkami"
K - klient
J - ja
K: witam.. potrzebna mi drukarka, dobra i tania.. co Pan poleci?
J: Hp i Lexmarka
* * *
K: Może mi pan pokazać ten cartridge?
J: Mogę nawet go panu sprzedać...
* * *
K: Czy są tusze do lemaxa??
J: Nie, ale są do Lexmarka....
K: A nie wie Pan gdzie mogę kupić....??
* * *
K: Poproszę kliszę 400’setkę... acha.. jakie macie teleobiektywy?
J: ?????
K: No przecież jest napisane przed wejściem: "Materiały eksploatacyjne Canon".
* * *
K: Ile kosztuje tusz czarno-biały do epsona??
J: Czarny 15,- , biały gratis.
* * *
K: ....a co by się stało gdybym napełnił czarny cartridge niebieskim tuszem?
J: Nie mam pojęcia, nigdy nie miałem takich pomysłów...
* * *
Rozmowa telefoniczna
K: Czy jest możliwość dowozu do domu?
J: Przy większej ilości - nie ma problemu, ale tylko w-wa i okolice.
K: Ooo.. to świetnie, podaję adres: ....................., i zamawiam czarny + kolor+ ryza papieru..
J: Hmm.. całe trzy sztuki... biorąc pod uwagę odległość w obie strony, koszt paliwa i czas, w najlepszym wypadku wyszedł bym na zero..
K: Czyli nie dowozicie?
* * *
K (z żoną): Co Pan myśli o TYM urządzeniu wielofunkcyjnym Lexmarka??
J: Jest drogi w eksploatacji i nierewelacyjny w wydrukach...
K: Naprawdę?.. to szkoda, bo wczoraj takiego nabyliśmy w "Makro"....
J: Byłem wczoraj w makro.. przecież obok stał hp w podobnej cenie, trzeba było tamtego kupić...
Żona klienta (z wyrzutem): Proszę pana.. ale hp był brzydki!!
Scenariusz filmu instruktażowego by Schwyntzu
Uwaga, jeśli chcesz, aby powstała XXIV odsłona Ciężkiej doli serwisanta, to dorzuć swoje przeżycie z serwisantem na forum (koniecznie z tym znaczkiem ) lub napisz do mnie. Jeśli będą dobre, to gwarantujemy, że pojawisz się w kolejnym wydaniu. Nie zapomnij się podpisać!
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą