Rozkoszne wracają. I jak zawsze atakują swymi mądrościami. Zarówno na rekolekcjach jak i w samochodzie. Źle wychodzą im komplementy. Choć i to nie jest to katastrofa w porównaniu z dzieckiem - poetą.
Pracuję w przedszkolu z dziećmi i tak się zdarzyło, że w zeszłym roku miałam Maluszki. Pewnego dnia Paulinka rysowała coś na kartce i śmiała się od ucha do ucha. Pytam się jej co takiego rysuje, a na to Paula:
- Ja rysuję jak mój tato mojej mamie cycki całuje...
Od tego czasu juz się nie pytam...
by Ammw @
* * * * *
Ja dzisiaj ładnie wystrojona, na pogrzebie. Podchodzę do mojej siostrzenicy (lat 7), a ona przygląda mi się z ciekawością:
- Hm... Co ty masz ładnego?
Ogląda moją spódniczkę i marynarkę.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą