Szukaj Pokaż menu

Gawarit Moskwa! LXXV

25 925  
45   3  
Kliknij i zobacz więcej!To, że czytacie kolejne "Gawarit Moskwa" nie znaczy, że już wytrzeźwieliśmy po Nowym Roku ;)

   

Korespondent Pepponow z agencji TASS donosi:

Poczas imprezy noworocznej Putin i Miedwiediew grali w durnia. Na durnia zawsze wychodził ktoś trzeci.

Wczoraj listonosz Pieczkin rozniósł pocztę. Dzisiaj specjalna komisja orzekła, że budynek nie nadaje się do remontu.

Piłkarz reprezentacji Rosji poderwał dziewuszkę, przywiózł do domu, rozebrał, położył w łóżko... i nie trafił.

Wzrost Dymitra Miedwiediewa - 158cm. Jest to kolejna, po polskiej, kinder niespodzianka w polityce.

Wielopak weekendowy CCXLIII

55 930  
Witajcie w Nowym Roku!! Zaczną go dla Was blondynki, żołnierze, politycy i jak to zwykło bywać - pijacy.

Lecą dwie blondynki do Los Angeles. Wlatują właśnie w przestrzeń powietrzną stanu, kiedy nagła turbulencja gwałtownie rzuca samolotem.
- Ojeju, jakie wyboje!
- Ty jednak jesteś głupia torba, jakie wyboje? Po prostu jesteśmy już w Kaliforni, tutaj to normalne...
- Co?
- Trzęsienia ziemi...

by Rupertt

* * * * *

PIERWSZY: Ehhhh... Nakupić by tak chińskich zegarków - jak najtaniej, potem cofnąć się wehikułem czasu, tak ze 20 lat wstecz, sprzedać jak najdrożej, a potem za zarobione pieniądze nakupić dolarów po ówczesnym kursie...
DRUGI: Albo lepiej! Wynaleźć taką kserokopiarkę, która może kopiować przedmioty.Wziąć bryłkę złota i kopiować, kopiować...

Autentyki CCXXVIII - Parkingowy chwalipięta

49 016  
112   10  
W dzisiejszych Autentykach wyraźnie wyczujecie poświąteczno – posylwestrowo – ponoworoczne samopoczucie ciała i duszy ich autorów...

WSZECHSTRONNE CHUSTECZKI

Na okoliczność świątecznych porządków postanowiłam wyczyścić komputer. Odkurzyłam mu wnętrze, wygoniłam obce formy życia z klawiatury i niestety, skończyły mi się ściereczki. Postanowiłam zatem przetestować inne środki i wyczyściłam mysz i podkładkę chusteczkami do higieny intymnej. Zadowolona z efektu, wpadam do siostry i oznajmiam radosnym tonem:
- Chusteczki do higieny intymnej fantastycznie czyszczą myszkę!
Jej dziwny wzrok uświadomił mi, co powiedziałam. A siostra długo nie mogła zrozumieć, co mnie tak rozbawiło. Kiedy już jej wyjaśniłam, o co chodziło, zaczęłyśmy się wspólnie zastanawiać nad składem środków, którymi są nasączone takie chusteczki. W sumie niewiele się różni od takich turystycznych do rąk. I tym razem to siostrzyczka się popisała elokwencją:
- W końcu coś, co jest dobre dla mojej d*py, nie może być złe dla moich rąk czy twarzy...
Konsternacja. Chwila zastanowienia.
- Ale do buzi nie biorę!
Spadłam z krzesła.

by Kichawa

* * * * *

PROPOZYCJA BYŁA


Północ wybiła, strzeliły korki, petardy, życzenia, buziaki i uściski. Po tysiącu toastów umysł już trochę przytępiony, ale poczucie bratersko-siostrzanej więzi stale mocne. Przekrzykując setkę czyniących to samo współbiesiadników, dzwonię do Młodego (lat17) z życzeniami:
- Braciszku wszystkiego w nowym roku!
- Siostra, kocham cię!
- Ja ciebie też.
- Dostałem krzesłem!
- Jezus Maria i co?
- Nic, zajebiście się cieszę.
Ja bliska zawału, pewnie w łeb dostał i ma wstrząs mózgu, gada od rzeczy.
- Ale jak to się stało?
- No normalnie mi zaproponowali!
Ja już w panice, wybiegam przed tawernę, coby lepiej słyszeć, z nerwów mi ząb na ząb nie trafia.
- Jak to normalnie? Oni ci zaproponowali, a ty się zgodziłeś dostać?
- Co dostać?
- No krzesłem!
- Jakim, ku**a krzesłem?
- No przecież powiedziałeś, że dostałeś krzesłem!
- Siostra... chrzestnym, zostałem chrzestnym!

by krolowa_sniegu

* * * * *

POZDROWIENIE


Z kumplem gadam przez GTalka. 40-letni kawaler z wyboru:
- Sąsiadka się na mnie obraziła... Misiek... kufa mać...
- Czemu?
- Bo jej pomachałem o północy z balkonu!
- Ta z naprzeciwka co Cię tak kręci? Czemu Ty się z nią w końcu nie umówisz? Gadasz o niej w kółko. Skoro sama mieszka, to może się w końcu z nią umów... Dziwny jesteś!
- Eee... No właśnie to chyba odpada...
- No, ale czemu? Pomachałeś jej o północy i ona się obraziła?
- Pomachałem... eee... gołym penisem ...

by Misiek666

* * * * *

IMPERIALISTYCZNY NAPÓJ


Zakupy przedświąteczne w supermarkecie. Siostra pcha wózek, ja siedzę na szczycie wózka i wesoło majtam nogami. ojciec wrzuca soki do wózka i idzie w stronę coca-coli.
siostra: - Nie kupuj coca-coli!
ja(podłapuję za nią): - Nie będziemy pić coca-coli!
siostra: - Coca-cola truje wodę w Peru!
ja: - Nie będziemy pić tego imperialistycznego napoju!
Ojciec ostatecznie nie wziął coca-coli. ludzie dookoła (cały ten przedświąteczny tłum) mieli miny bardzo różne.

by aechema

* * * * *

TATA EROTOMAN?


Właśnie pakuje się na jutrzejszy wyjazd sylwestrowy. Sprawdzam sobie zawartość kosmetyczki i zorientowałam się, że nie wzięłam sobie gumy do włosów. Wołam do mamy, która jest w łazience:
- Mamo przynieś mi gumę!
Na co z pokoju odzywa się zbulwersowany Tata:
- Tylko jedną?

by Mroczna_Elfka

* * * * *

DZIEWICA

Siedzimy w Kouchozie. Jak zwykle nastroje gdzieś w okolicach obłędu. Tym razem temat: techniki negocjacyjne podwyżek. Z mojej strony padła propozycja złożenia ofiary Panu Ciemności. Jakiegoś kotka czy innej dziewicy. No i kumpela się oburzyła:
K - Koteczka?
J - A gdzie ja Ci dziewicę znajdę?
K - To ja się poświęcę...
(na sali konsternacja)
J - Niee.. ty się jeszcze przydasz...

by chaos

* * * * *

WIGILIJNA OPOWIEŚĆ


Garść będzie. Garść tekstów, tekścików i stuporów wynikających z tychże.
Świąteczny obrus. Opłatka śnieżna biel. Przy stole emigracja, która nie dostała biletów do Polski. Gdzieś w tle sączy się Cicha noc. Sianko i karp.
- Tato - zwraca się mój chłop do swego ojca, a mojego teścia - Może rozpoczniesz? Weź opłatek.
- A dlaczego ja? - Oburzył się teść - Przecież to nie ja jestem najstarszy, tylko mama.
- O, ale na pewno jesteś gentlemanem.
Chwilowe faux pas odeszło w niepamięć, bo znowu Cicha noc się zasączyła wzruszająco.
- Słuchaj - zaczyna nieoceniony teść, zwracając się do mojego męża - A ty wiesz, czy tu funkcjonuje cos takiego jak sugar daddy? (nie wiem, jak się pisze, przyp. K). Nooo, to znaczy sponsor...
Łyżki z wigilijna zupą zawisły w powietrzu mnie, mojemu, tudzież emigracji, która nie dostała biletów na święta. Ktoś się zakrztusił.
- No, bo ja widziałem w kampusie takie studentki w koszulkach z napisem "Szukam sponsora". Wiesz cos o tym?
- Tato, a mogę się dowiedzieć, dlaczego pytasz o to mojego męża? - lekko nie zdzierżyłam.
- O Jezu, juz się mnie nie czepiajcie.

W tle po raz kolejny pojawiła się kolęda, ale jakby słabiej już grała.
Atmosferę rozładowała niezawodny Mikołaj święty i jego prezenty. A wśród prezentów niedźwiedź wielkości mojego starszego dziecka. Starsze dziecko rzuciło się na misia wrestlingowo i wykonało na nim pedigree. I jeszcze jakiś cios.
- Heh - zagaił mój teść, a wszyscy przy stole zamarli - Jeszcze ze dwa lata i dmuchaną lalę mu będzie trzeba zapakować, a nie takiego misia, co?

Zrozumieliśmy, że wigilia właśnie dobiegła końca.

by konwalia

* * * * *

DOŚWIADCZONY


Gawędzę sobie wczoraj na gadu z [M]łodym, bratem dziewczyny, z którą spotykałem się jakiś czas. Młody ma 12 lat, co ważne.
[J]a - A widziałem Monię z tym jej byłym, wróciła do niego?
[M] - Tak.
[J] - Dziwne, zarzekała się, ze nie chce go znać, że taki, owaki...
[M] - Widzisz, tak już te baby mają nie po kolei...

by fun_boy

* * * * *

ZWIERZĘ FUTERKOWE

Sylwestrowy wieczór. Mój syn (4) rozmawia z moją mamą:
- A powiedz mi skarbie, jak się nazywa zwierzątko, które daje mleczko? Na literę „k”.
- Krowa!
- Pięknie. A powiedz, jak się nazywa zwierzątko, które pilnuje domku? Na literę „p”.
- Piesek!
- Ślicznie! A powiedz, jak się nazywa zwierzątko, z którego robi się kożuchy? Na literę „b”?
- Babcia!
 
by Kollek

* * * * *

(TAK JAK I INNYM)

Byliśmy dzisiaj z narzeczoną u moich rodziców na obiedzie noworocznym. Po obiadku i deserze poszliśmy na kanapy pogadać. W pewnym momencie mama wyszła z pokoju i wróciła z kalendarzem ściennym. Rzecze do mojej:
- Madziu, a może chcesz taki kalendarz na ścianę, bo za dużo kupiłam?
Na co Magda:
- O, bardzo się cieszę, tym bardziej, że tamten akurat mi się skończył.

by guru80

* * * * *

CUDA PKP

Ostatnio dużo podróżuję pociągami i usłyszałem taki tekst ([D]ziewczyna zwróciła się do [K]onduktora):
[D] - Proszę pana, a czy w tych gniazdkach jest prąd?
[K] - Proszę pani, jeśli chodzi o cuda, to proszę się zwrócić do proboszcza najbliższej parafii.

by ssaper

* * * * *

OKAZJA ŻEBY SIĘ POCHWALIĆ

Pojechałem wczoraj do marketu. Nie lubię, ale jak trzeba to trudno, co robić...
Jak zwykle problem ze znalezieniem miejsca na parkingu - czyli standard. Wtem - jest! Widzę gościa przy samochodzie - stop, lewy kierunkowskaz, wychylam się przez okienko i grzecznie pytam:
- Wyjeżdża pan?
Facet odpowiedział błyskawicznie, z nieskrywaną dumą i radością:
- Tak! Na dwa dni do Zakopanego...

by Bladerunner



Chcesz poczytać więcej autentyków, wejdź na nasze forum "Kawałki mięsne". Jeżeli chciałbyś opowiedzieć jakąś zabawną historię ze swojego życia, możesz zrobić to na forum (koniecznie zaznaczając przy wątku taki znaczek: ), lub wysłać ją TYM TAJNYM KANAŁEM
112
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Wielopak weekendowy CCXLIII
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Kiedy wychodzisz za mąż po 30. – Demotywatory
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy II
Przejdź do artykułu Znajdź różnice - profesjonalny poradnik
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy I
Przejdź do artykułu Faktopedia – Wyjątkowe wkładki do butów
Przejdź do artykułu Lansky: Kierownik po godzinach
Przejdź do artykułu Typowe matki w akcji - jak tu ich nie kochać?
Przejdź do artykułu Ile miejsca zajmie 315 000 000 000 $?
Przejdź do artykułu Wielka księga zabaw traumatycznych CXXVIII

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą