Kierujący toyotą stracił panowanie nad pojazdem i doprowadził do dachowania, uszkadzając po drodze kilka innych aut na pobliskim parkingu. Kierowca o własnych siłach wydostał się z uszkodzonego pojazdu. Drugie ze ścigających się aut także wpadło w poślizg i uderzyło w krawężnik. Tutaj kierowca postanowił oddalić się z miejsca zdarzenia.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą