"12 sierpnia po południu ZDM zamontował nowy słupek. W przeciągu pół godziny został wyrwany przez mieszkańców. Pojechaliśmy na miejsce, wsadziliśmy go z powrotem i usiedliśmy z boku na płotku. Przyjechała Policja wezwana przez Pana W Klapkach - bo siedzieliśmy na płotku. Po długiej rozmowie policjant przyznał, że nie można wjeżdżać po przejściu dla pieszych. To wszystko".
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą