Był raz glut mały,
Co Pani donosił.
Dzieci zeń się śmiały,
Bo sam się prosił.
Podrosło trochę dziecię,
Z braku kolegów i szkoły:
Cóż robić na świecie?
Polityka - Jak inne matoły.
Znalazł szybko mentora,
Co go głaskał jak kota:
Robisz co każę – twa rola,
Nie ważne żeś miernota.
Głupi wszystko łyka,
Słuchaj się – nie stracisz.
A jak będziesz fikał,
Puszczę Cię bez gaci!
PS.
Puści go bez gaci – synonim majtek
Chyba się rymuje z nazwiskiem …???
Co Pani donosił.
Dzieci zeń się śmiały,
Bo sam się prosił.
Podrosło trochę dziecię,
Z braku kolegów i szkoły:
Cóż robić na świecie?
Polityka - Jak inne matoły.
Znalazł szybko mentora,
Co go głaskał jak kota:
Robisz co każę – twa rola,
Nie ważne żeś miernota.
Głupi wszystko łyka,
Słuchaj się – nie stracisz.
A jak będziesz fikał,
Puszczę Cię bez gaci!
PS.
Puści go bez gaci – synonim majtek
Chyba się rymuje z nazwiskiem …???
--
Robię dobrze.