Stoję sobie z dwoma kumplami na terenie Konesera. Znaczy się oni stoją. Gadamy. Patrzę w koło i mówię:
- O lodowisko zrobili na podeście.
- Tak. Wieczorem trochę ludzi przychodzi.
- A gdzie jest podjazd dla na niepełnosprawnych? To jawna dyskryminacja! 😛

~~~~

Wracamy przez galerię do parkingu podziemnego. Kumpel (pchając mój wózek obok witryn sklepowych):
- A tu jest takie fajne centrum dla dzieci. Widzisz? Tutaj mogą się bawić w laboratorium, tutaj minibank. Kolejna witryna. - Tutaj jakaś zabawki, technologia. Widzisz?
- Nie, nie widzę qrwa! Witryna do połowy jest nieprzezroczysta, a jak siedzę, to już nie mam 180 cm! 😛
- A... no tak.


--