Na halę fabryczną wchodzi kierownik zmiany i opowiada dowcip lepszy niż opowiedzieliby i razem wzięci. Załoga rotfluje po podłodze, za wyjątkiem kadrowca.
- Czego się nie śmiejesz ? - pyta jeden z robotników
- Pierd*lę, co sobie będę boki zrywał i tak w poniedziałek są zwolnienia grupowe.
****
W jednym z zakładów pogrzebowych nagminnie, "przebywającym" tam truposzom ktoś odcinał i zabierał ręce. Pracownicy zakładu zrobili zasadzkę i złapali na gorącym uczynku, kobietę w średnim wieku.
- Dlaczego pani to robiła ? - zapytał prokurator
- Wie pan - odpowiedziała - Kilka lat pracowałam jako chiromantka i tak się wciągnęłam, że teraz jak sobie nic nie poczytam wieczorem to nie mogę zasnąć.
- Czego się nie śmiejesz ? - pyta jeden z robotników
- Pierd*lę, co sobie będę boki zrywał i tak w poniedziałek są zwolnienia grupowe.
****
W jednym z zakładów pogrzebowych nagminnie, "przebywającym" tam truposzom ktoś odcinał i zabierał ręce. Pracownicy zakładu zrobili zasadzkę i złapali na gorącym uczynku, kobietę w średnim wieku.
- Dlaczego pani to robiła ? - zapytał prokurator
- Wie pan - odpowiedziała - Kilka lat pracowałam jako chiromantka i tak się wciągnęłam, że teraz jak sobie nic nie poczytam wieczorem to nie mogę zasnąć.
--
Brak_Sygnaturki