:wisz-nu , patrząc na Dreamlinery to coś w tym jest. W sumie "docierała" je Polska i Etiopia.
Ale mimo wszystko dostępność kart płatniczych i innych metod płacenia, przesypywania pieniędzy - jakoś nikt nie wspomniał tu o płaceniu telefonem, do którego ja osobiście jakoś nie mogę się przekonać - jest w usa nieporównywalnie większa.
Wiem jedno - jak jedziemy na wycieczkę "krajową" to gotówki bierzemy 100 - 200 $ w drobnych banknotach, większość wraca z powrotem.
Jak jedziemy na "zagraniczną" to gotówki 1000 - 2000 $ w drobnych banknotach, i nie wraca nic... no, chyba że Kanada, ale to w sumie taki dodatkowy stan
Acha, porównanie z Polską też mam, żona jest w Kraju rokrocznie. Zawsze bierze gotówkę. W miastach typu Wawa, Kraków czy Wrocław to ok, ale tzw. prowincja to zupełnie inny świat