W sumie zdziwiłem się, że jeszcze nikt nic nie napisał.
Fabuły nie będę opisywał

Zacznę od tego, co mi się spodobało:
1. Znakomita, klimatyczna muzyka. Nawet korci mnie żeby kupić soundtrack
2. Klimat stereotypowej, słowiańskiej wsi. Budynki, stroje, wnętrza, plenery, różne akcesoria widoczne w tle. Wzbudził we mnie skojarzenia i miłe wspomnienia związane z IV aktem pierwszego Wiedźmina.

Co mi się nie podobało:
Malowanie - zaprzepaszczony potencjał. Gdybym nie wiedział, że wszystkie klatki zostały namalowane ręcznie, to byłbym przekonany, że nałożono po prostu filtr z instagrama. Nie rozumiem po co malować obraz, który wygląda identycznie jak klatka filmu. Sprawiło to, że film cierpiał na największą wadę filmu animowanego - klatkowanie obrazu, za to bez możliwości, które daje animacja. Tak trik na przyciągnięcie widzów do kina (no i w sumie się udało)

Poza tym film był poprawny, w całkiem zgrabny sposób opowiedział historię, bohaterowie byli zadowalająco ciekawi, aktorzy zagrali dobrze. Wyjątkiem był Mirosław Baka, który zdecydowanie się wyróżniał poziomem.

Podsumowując, nie polecam. To jest film do oglądania w święta, kiedy człowiek zalega na kanapie z przeżarcia. Urozmaicenie w postaci malowanych klatek nie jest na tyle spektakularne żeby wydawać pieniądze w kinie.

Pogoń za odmiennością twórczą miewa niestety i słabe strony. O ile "Twój Vincent" zrealizowany w tej technice z uwagi na tematykę, i mniejsza o efekt finalny, miał sens, o tyle współczesna wersja "filmu "Chłopi" jest go zdecydowanie pozbawiona i zalatuje pretensjonalnością... a szkoda.

Na tok fm w robo jakieś 2 miechy temu słuchałem wywiadu z reżyserem odnośnie tego filmu.
Misja zapewne jak z "Twoim Vincentem"

Ze 100 rysowników, czy malarzy, ale w tym wywiadzie był teź nacisk na to, że rysownicy z Ukry też przy tym rabotali.
Abstrahując od polskich, włoskich, bułgarskich, czy rumuńskich bodajże

Bo chyba było to modne.


I tak obejrzę, gdy będę miał okazję.

No bo czemu nie?

@poradnia A czy to przypadkiem nie takie pretensjonalne filmy z całego Świata, dostają
nominki do holyłódzkich minionków?

@Gibss a z tym to już przeróżnie bywa. Zasadniczo, holyłódzka kapituła od minionków, potrafi się kierować mocno zagadkowymi kryteriami. Na szczęście, istnieją filmowcy zlewający te nieco podupadające igrzyska

@LordKaftan

A to prawda, że jest tam jakaś scena gwałtu? Bo coś mi się rzuciło w oczy w Internecie, ale może źle zrozumiałem, bo pobieżnie czytałem.

@k0curek tak, są sceny gwałtów.

@LordKaftan

Czyli ekranizacja lektury szkolnej będzie od osiemnastu lat?

@LordKaftan "Wyjątkiem był Mirosław Baka, który zdecydowanie się wyróżniał poziomem." wyróżniał się na plus, czy na minus?

@Radioactive na plus.

Czyli mamy swój polski Irréversible?

Wyłaczylem po 5 min. Kręci mi się w głowie od tego obrazu

Film bardzo spoko, śmiało mogę polecić.
Jeśli ktoś patrzy tylko przez pryzmat polskiego kandydata do Oscara, no to może poczuć niedosyt, bo to faktycznie aż taka rewelacja nie jest. Ale z drugiej strony, jak na ekranizację lektury, która powiedzmy sobie szczerze, nie jest wybitnie porywająca fabularnie, to naprawdę udana.
Rozumiem argumenty, że konwencja malowania to trochę jechanie na znanym już patencie. Z drugiej strony, można to po prostu potraktować jako modus operandi twórców Filmy Tima Burtona czy Wesa Andersona też są utrzymywane w pewnej konwencji no i już. No więc ja tak na to patrzę - jako forma pośrednia między standardowym filmem a animowanym i w sumie mi się to podoba. Na argument, że konwencja była uzasadniona w "Twoim Vincencie" a w "Chłopach" wali lipą i pretensjonalnością mogę powiedzieć, że dla ludzi jako tako obeznanych z malarstwem twórcy przygotowali sporo smaczków bardzo fajnie wplecionych w fabułę - fajne, naprawdę spoko efekt i trochę obala to jednak zarzut wtórności i pretensjonalności.
Na muzykę już tutaj ktoś zwrócił uwagę, mogę tylko potwierdzić, że LUC zrobił świetną robotę i muzyka jest rewelacyjna.
No i tak, najsłabszą stroną jest fabuła, ale i tak uważam, że twórcy zrobili film lepszy od książki. Rola starego Boryny w wykonaniu Baki świetna. No Antek to taki dupek żołędny, co by chciał mieć ciastko i je zjeść, no ale co zrobić, w książce jest tak samo. Niektóre drugoplanowe role też całkiem fajne, np. wójta.

Podsumowując - z kapci nie wyrywa, ale jednak widać, że jest w tym sztuka, a nie tylko tania chałturka. Jak dla mnie 7/10

Bardzo dobry film.

W skali od Kraśnik do Hollywood, daję mocny Mumbaj.

@Yoop No nie kupuję tych argumentów. Zabieg animacyjny we wspominanym filmie "Mój Vincent" sens miał, bo wiadomix, loty chorobowe, życie na krawędzi, w niezrozumieniu, niedostatku, artysta nie dojadał, zapijał się absyntem. Podobne uzasadnienie obroni tę samą metodę użytą w świetnym "Przez ciemne zwierciadło". Futuryzm, ćpuńskie klimaty, autorskie wizje Philipa K. Dicka, który za kołnierz nie wysypywał. A tutaj, co? Sporysz? Zbiorowa psychoza?