Pięć dni przed ślubem mężczyzna, z którym Shelby Swink postanowiła spędzić resztę swojego życia, postanowił zerwać zaręczyny i odwołać ceremonię. "Żałosne spotkanie z pocieszającą mnie rodziną to ostatnia rzecz, której wówczas potrzebowałam, ale..."
Fotograf, który został zatrudniony, by uwiecznić ślub i weselę, zaproponował, by w ramach odreagowania żalu i stresu zrobić coś w stylu "Wyżyj się na swojej sukni party".
"Pierwszy listopada miał być najpiękniejszym dniem w moim życiu, który planowałam spędzić w otoczeniu rodziny i najbliższych mi przyjaciół. Nie pozwolę, by mój facet-pomyłka odebrał mi to wszystko."
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą