Najdziwniejsze prośby, które usłyszałem od współlokatora
Podobno jeśli chcesz kogoś naprawdę poznać, musisz pożyczyć mu pieniądze lub z nim zamieszkać. Dziś będzie o tych drugich...
#1.
On może puszczać muzykę z głośników, ale ja mogę swojej słuchać tylko w słuchawkach.
#2.
Mieszkałem z kolesiem, do którego wprowadził się chłopak. Nikogo nie zapytał o zdanie i pozwolił mu zostać bez płacenia czynszu czy dokładania się do rachunków. Gość "po prostu potrzebował jakiegoś mieszkania". Mimo tego chciał, abym płacił dodatkową kasę za wodę, bo moja dziewczyna korzystała z prysznica kiedy zostawała na weekend. Kilka razy dodałem grosza do czynszu z notką: "dodatek za zużycie wody przez dziewczynę" w tytule przelewu.
#3.
Jestem na studiach i w sierpniu wprowadziłam się do mieszkania z trzema koleżankami. Jedna z nich miała trudniejszy charakter (nazwijmy ją Karen), ale byłam pozytywnie nastawiona. Niedługo po przeprowadzce Karen oskarżyła mnie o to, że z naszej czwórki robię największy bałagan w kuchni. Zdecydowanie się z tym nie zgodziłam: kilka razy może zostawiłam nieumytą patelnię, parę razy nie załadowałam naczyń do zmywarki, ale zdecydowanie nie byłam jakąś bałaganiarą. Od razu postanowiłam, że będę przesadnie dbać o porządek w kuchni. Od razu zmywałam i odkładałam na miejsce wszystko z czego jadłam. Podpisywałam swoje zakupy i pilnowałam, aby nic się nie zepsuło. Co najważniejsze, nie dotykałam niczego, co należało do moich współlokatorek.
Od tej pory obserwowałam rosnące sterty brudnych garów, patrzyłam jak owoce i warzywa psują się na blacie i czułam jak czyjeś zepsute jedzenie coraz bardziej capiło w mrocznych zakamarkach lodówki. Wszystko było Karen. To ona robiła to wszystko. Dosłownie w tej chwili w garnku już piąty dzień leży ugotowany ryż. Patrzyłam jak robi go w niedzielę i znika w swoim pokoju na 48 godzin. Czekam na kolejne oskarżenia.
#4.
Właśnie zamieszkałem z pewną ładną dziewczyną i zapytałem ją, czy nie chce wyjść wieczorem na kolację (zaznaczyłem, że to nie randka). Powiedziała: "OK, ale jeśli pójdziemy, oczekuję, że zapłacisz za bilet na autobus oraz mój posiłek i napoje. Co więcej, wybiorę restaurację, a cena twojego dania nie może przekroczyć ceny mojego". Tego wieczoru zjadłem sam.
#5.
"Przestań korzystać z toalety w środku nocy, budzisz mnie". Spoko, Brian, następnym razem cichutko wysram się obok twojego łóżka.
#6.
Mój były współlokator poprosił, abym spał w ubraniu, bo czuje się zawstydzony widząc mnie nago, kiedy bez mojej wiedzy wchodzi w nocy do mojego pokoju żeby wziąć sobie bongo, Xboxa i inne rzeczy...
#7.
"Przestań sprzątać w kuchni, szczególnie kiedy przychodzą moi znajomi. Potrafię po sobie sprzątać, a kiedy to robisz czuję się zażenowana". Cóż, historia (i stan twojego pokoju) pokazała, że jednak nie potrafisz. Nie mam zamiaru przygotowywać swojego jedzenia w syfie przez twoją dumę...
#8.
Mieszkałem z kolesiem, którego rodzice mieszkali przy tej samej ulicy, więc nigdy nie gotował ani nie prał - wszystko robiła za niego mama. Nie trzymał jedzenia w lodówce, więc regularnie odłączał ją, aby zaoszczędzić na prądzie. Oczywiście moje i innych współlokatorów jedzenie się przez to psuło. Co więcej, kiedy ktoś robił pranie, gdy on spał, wstawał i wyłączał pralkę. Tydzień po przeprowadzce przyprowadziłem mamę, aby jej pokazać nowe mieszkanie (wcześniej ostrzegłem współlokatorów), a Jon w kuchni robił sobie ciasteczka z trawą. I w końcu najgorsze - potajemnie wypalał cały mój towar.
#9.
Mieszkałam z kimś, kto uważał, że sprzątanie w łazience jest zbędne, więc tego nie robił. Mieliśmy o to sporą kłótnię, a swoje zdanie argumentował tym, że z uwagi na przeznaczenie, pomieszczenie to jest zawsze czyste, więc nie ma zamiaru tego robić. Było tam czysto, bo brzydziłam się syfem i sprzątałam.
#10.
Przechodziłem przez chemio- i radioterapię, bo miałem nowotwór mózgu. Moi współlokatorzy stworzyli pełny grafik sprzątania i narzekali, kiedy nie posprzątałem łazienki. Domagali się, abym posprzątał natychmiast - kiedy akurat odpłynąłem na łóżku po kolejnej dawce chemii.
#11.
Współlokatorka żądała, abym zostawiała otwarte drzwi, bo chciała mieć dostęp do mojego pokoju gdy wychodzę do pracy.
Oglądany:
212645x
|
Komentarzy:
96
|
Okejek:
449
osób
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
28.04
- Wysyp memów o Suskim, który był podsłuchiwany Pegasusem (25)
- Typowa rewitalizacja na polskim rynku – Demotywatory (364)
- Najdziwniejsze rzeczy, jakie sprzedawcy musieli tłumaczyć swoim klientom (103)
- Mam dość pracy z Polką, nie chcę drugiego dziecka i inne anonimowe opowieści (97)
- Jak kiedyś wyobrażano sobie przyszłość? Czyli futurystyczne rzeczy z dawnych lat (52)
- Jak one szybko dorastają (4)
- Seksowne selfiki (41)
- Tajemnice, jakie skrywają kostiumy filmowe (41)
- Chodzili do szkoły z celebrytami lub ich uczyli - teraz dzielą się swoimi historiami, które pokazują, jacy oni byli (32)
- Bo trzeba mieć pomysł, czyli kreatywne podejście do otaczającego świata (5)
- Dzień z życia kierowcy autobusu - jak to wygląda naprawdę? (85)
27.04
- Mistrzowie Internetu – Jak wygląda kuchnia Marianny Schreiber (96)
- Tego już nie zobaczycie w grze Tomb Raider III. Twórcy remastera wprowadzili cenzurę – W co jest grane? (32)
- Ty naprawdę tak żyjesz? – Pozytywne i negatywne zaskoczenia odkryte w czyichś domach (36)
- Wielopak Weekendowy – Mam wiele ukrytych talentów...
- Dziwne i jeszcze dziwniejsze samochody (34)
- Urocze dziewczyny i ich słodkie psiaki (24)
- Turyści, którzy doznali szoku kulturowego, odwiedzając inne kraje, dzielą się swoimi historiami II (60)
- Nierozwiązane zagadki - zaginięcie latarników na Wyspach Flannana (34)
- 15 zabawek, które nie powinny znaleźć się w sprzedaży, a mimo to tam trafiły (80)
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą